Raporty zgodne ze standardami ESRS będą podlegały obowiązkowej atestacji. Zajmą się tym przede wszystkim biegli rewidenci. Jak będzie przebiegało badanie raportów? Czy wystarczy audytorów dla tysięcy spółek objętych nowymi wymogami sprawozdawczymi?
Do niedawna rynek usług atestacyjnych w zakresie raportów zrównoważonego rozwoju w Polsce praktycznie nie istniał. Wobec braku obowiązku badania raportów niefinansowych zgodnych z dyrektywą NFRD zlecały dobrowolnie nieliczne spółki. Ich liczba stopniowo rosła w ostatnich latach, ale mówimy o kilku, później kilkunastu i wreszcie dolnych kilkudziesięciu raportach rocznie.
Zgodnie z dyrektywą CSRD raporty zrównoważonego rozwoju za rok 2024 będzie musiało poddać weryfikacji już ok. 150 największych spółek giełdowych. Rok później obowiązek będzie dotyczył ok. 3,5 tysiąca przedsiębiorstw. To o ok. 30% więcej niż jest czynnych zawodowo biegłych rewidentów (wg Sprawozdania PANA za rok 2022). A przecież nie wszyscy biegli rewidenci podejmą się weryfikacji sprawozdań na temat zrównoważonego rozwoju.
Największe firmy audytorskie od ubiegłego roku szkolą intensywnie zespoły, które będą wspierały biegłych rewidentów w weryfikacji raportów zgodnych ze standardami ESRS. Każdy, kto zajmuje się tworzeniem raportów ESG wie jednak, ile czasu zajmuje zrozumienie standardów raportowania, a także ile czasu potrzeba do osiągnięcia takiej biegłości w tematyce środowiska naturalnego lub procesów należytej staranności, by umieć je prawidłowo stosować. Obawiam się, że w przypadku wielu raportów faktyczne badanie będą przeprowadzały osoby o pewnym zasobie wiedzy teoretycznej, nie posiadające jednak odpowiedniego doświadczenia. Przygotujmy się więc na niską jakość atestacji i na trudne dyskusje, w których będziemy musieli pracownikowi firmy audytorskiej wyjaśniać specyfikę naszego przedsiębiorstwa i wynikające z niej podejście do raportowania określonych wskaźników.
Skutkiem niedoboru audytorów będzie oczywiście także wzrost cen. Dotknął on już te spółki, które podjęły się opracowania wyprzedzająco wobec nowych obowiązków raportu zgodnego z ESRS za rok 2023 i poddania go zewnętrznej weryfikacji. Kulminacji wzrostu cen powinniśmy spodziewać się w odniesieniu do raportów za rok 2025.
Wszystkie powyższe problemy nie są niczym niespodziewanym. Podnosiłem je wielokrotnie, zarówno na forum unijnym, jak i polskim w ostatnich trzech latach. Teraz problemy zaczynają się materializować. Jednym z głównych działań, które warto podjąć na poziomie poszczególnych spółek jest więc rozpoczęcie poszukiwania firmy audytorskiej możliwie wcześnie i zapewnienie sobie z wyprzedzeniem, że będziemy mieli dostęp do usług atestacyjnych realizowanych przez solidny zespół i za cenę, która być może jest wysoka, ale jeszcze w granicach rozsądku.