Nov 18 / Piotr Biernacki

Greenpact i przygotowanie do raportowania

W dniach 29-30 października 2024 r. uczestniczyłem w kongresie Greenpact – European ESG Summit organizowanym przez Krajową Izbę Gospodarczą i Grupę MTP (Międzynarodowe Targi Poznańskie). Przy tej okazji rozmawiałem z wieloma osobami na temat stanu przygotowań polskich przedsiębiorstw do raportowania na temat zrównoważonego rozwoju i szerzej, do zrównoważonej transformacji modeli biznesowych. Jaki obraz wyłania się z tych rozmów?
Jak idą przygotowania do pierwszych obowiązkowych raportów zgodnych ze standardami ESRS? „Not great, not terrible” cytując Anatolija Diatłowa z ekranizacji wydarzeń w Czernobylu autorstwa Craiga Mazina. Nieliczna część spółek giełdowych (to one raportują już za rok 2024) jest już gotowa. Czy to dlatego, że pierwszy raport zgodny ze standardami ESRS przygotowały już dobrowolnie za rok 2023 (jak choćby Polenergia albo nagrodzone w konkursie Raporty Zrównoważonego Rozwoju FOB Grupa LUG i CCC), czy też dlatego, że przygotowały się solidnie w trakcie roku 2024. Niestety podczas kongresu rozmawiałem też z przedstawicielami aż trzech spółek, które dopiero planują rozpoczęcie przygotowań. Końcówka roku na rozpoczynanie przygotowań w przypadku spółki publikującej raport w marcu lub kwietniu to zdecydowanie zbyt późno.
Empty space, drag to resize
Gorzej jest w przypadku spółek prywatnych, które obowiązek obejmie dopiero rok później. Co prawda mają one rok więcej na przygotowania, ale też jest ich wielokrotnie więcej. Bardzo nieliczne przedsiębiorstwa prywatne zaczęły przygotowania do raportowania – osobiście znam takich zaledwie kilkanaście. Przedstawiciele tej grupy spółek, z którymi rozmawiałem podczas kongresu, także wskazywali, że właściwe przygotowania są dopiero przed nimi. Mam jednocześnie obawy odnośnie do większości z ok. 3,5 tys. spółek zobowiązanych do raportowania: czy na pewno wszystkie wiedzą o nowych obowiązkach.
Empty space, drag to resize
Przygotowanie do raportowania to jedno, a rozpoczęcie transformacji to drugie, o wiele poważniejsze zadanie. Nie chodzi w nim o zgromadzenie danych i bardziej lub mniej umiejętne ich opisanie. W transformacji chodzi w pierwszej kolejności o zrozumienie co i w jaki sposób powinniśmy zmienić w naszym modelu biznesowym, aby dostosować się do nowych warunków rynkowych, a następnie zaplanowanie i przeprowadzenie tych zmian. To proces, który wymaga dużo czasu, nie da się tego zrobić zamawiając „jakiś projekt doradczy u konsultanta od ESG”.
Empty space, drag to resize
Część spółek o konieczności transformacji dowiaduje się na własnej skórze, gdy pierwszy raz zostaną wykluczone z przetargu za brak oceny Ecovadis albo gdy przegrywają konkurs ofert z uwagi na wysoki Gender Pay Gap lub rosnącą emisyjność produktu. W takich sytuacjach decyzja o rozpoczęciu transformacji zapada nadzwyczaj szybko. Wiele spółek ma szansę dowiedzieć się o nadchodzącej potrzebie transformacji w procesie sporządzania pierwszego raportu albo od rozsądnego doradcy. One, o ile skorzystają z tej wiedzy, mogą się spokojniej przygotowywać do nowej sytuacji rynkowej.
Empty space, drag to resize
Jeden ze znajomych zapytał mnie podczas kongresu „Dlaczego ciągle rozmawiamy o tym, czy sustainability jest potrzebne? Mogłoby się wydawać, że fala dyskusji na ten temat przetoczyła się 2-3 lata temu i to mamy już przerobione, możemy pójść dalej.” Sądzę, że przed nami jeszcze wiele lat mówienia o podstawach. Chociażby dlatego, że wiele spółek raportujących za rok 2025 jeszcze nie wie o tym, że ma taki obowiązek. Chociażby dlatego, że na pokład transformacji musimy wciągnąć setki tysięcy małych i średnich przedsiębiorstw, którym nikt nie tłumaczył, co to jest ESG. Chociażby dlatego, że w sustainability chodzi o ciągłe poszukiwanie przewag konkurencyjnych i nisz, w których dane przedsiębiorstwo może spokojnie funkcjonować.
Empty space, drag to resize
W coraz większym stopniu różne przedsiębiorstwa będą na różnych punktach rozciągniętej skali zrównoważonego rozwoju. Niektóre spółki są zaawansowane i poszukują drogi do rozwoju w pełni regeneratywnego. Inne stoją przed zadaniem sporządzenia pierwszego raportu zgodnego ze standardami ESRS. Jeszcze inne wreszcie dopiero za jakiś czas dowiedzą się, dlaczego warto niwelować różnice w wynagrodzeniach osób za pracę o tej samej wartości albo w jaki sposób mogą poprawiać swoją efektywność energetyczną. Już dziś nie mamy i nie będziemy mieli jednego dyskursu o zrównoważonym rozwoju, rozbija się on na wiele wątków i warto we wszystkich, a przynajmniej w wielu z nich uczestniczyć. Jest tu miejsce dla każdego 😊
Empty space, drag to resize