Parlament Europejski i Rada przyjęły Women on Boards Directive – dyrektywę w sprawie poprawy równowagi płci wśród dyrektorów niewykonawczych spółek, których akcje są notowane na giełdzie. Od 2026 r. będą obowiązywały minimalne odsetki przedstawicieli niedoreprezentowanej płci w organach spółek.
Projekt dyrektywy Komisja Europejska zgłosiła aż 10 lat temu i przez większość czasu nie było wśród krajów członkowskich woli politycznej, by poprzeć rozwiązania przeciwdziałające dyskryminacji kobiet w organach spółek. W marcu Rada osiągnęła wstępne porozumienie dotyczące kontynuacji prac, w październiku dyrektywa została przez ten organ przyjęta, a w listopadzie odbyło się głosowanie w Parlamencie. Wkrótce dyrektywa zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE, a później implementowana do prawa krajowego.
Nowe obowiązki będą dotyczyły dużych spółek, których akcje są notowane na giełdzie. Spółki te będą musiały spełnić podstawowy warunek, czyli odsetek przedstawicieli/-ek niedoreprezentowanej płci w radzie nadzorczej będzie musiał wynosić min. 40%. Jeśli ten warunek nie będzie spełniony, to można będzie wypełnić alternatywny warunek: min. 33% przedstawicieli/-ek niedoreprezentowanej płci wśród członków rady nadzorczej i zarządu łącznie.
Co to oznacza?
- Spółka A ma w radzie 2 kobiety i 3 mężczyzn i w zarządzie 1 kobietę i 2 mężczyzn: warunek podstawowy spełniony
- Spółka B ma w radzie 2 kobiety i 3 mężczyzn i w zarządzie tylko 3 mężczyzn: warunek podstawowy spełniony
- Spółka C ma w radzie 1 kobietę i 4 mężczyzn i w zarządzie 2 kobiety i 2 mężczyzn: warunek podstawowy niespełniony, ale alternatywny spełniony
- Spółka D ma w radzie tylko 5 mężczyzn, a w zarządzie tylko 3 kobiety: warunek podstawowy niespełniony, ale alternatywny spełniony
Dyrektywa będzie obowiązywała od 2026 r., więc spółki będą miały ok. 3 lat na dostosowanie się do nowych przepisów. To dostatecznie dużo czasu, by uwzględnić odpowiednie zmiany w składzie rad nadzorczych i zarządów.