Apr 22 / Justyna Biernacka

Pożytki z sadzenia lasu

Stało się już naszą firmową tradycją, że wiosną sadzimy bioróżnorodny las z Fundacją Las Na Zawsze. Co jest takiego szczególnego we wspólnym sadzeniu lasu, co sprawia, że co roku czekamy na ten dzień jak na święto, a umorusanie ziemią i ból w kościach sprawiają nam taką frajdę?
Stało się już naszą firmową tradycją, że wiosną sadzimy bioróżnorodny las z Fundacją Las Na Zawsze. Od 2019 roku Fundacja skupuje tereny wylesiane oraz lasy zagrożone wycinką i obejmuje je opieką w oparciu o standardy Assisted Natural Regeneration Alliance. Zgodnie z celem statutowym Fundacji, „nieruchomości przekazane na rzecz Fundacji oraz zakupione przez Fundację nie będą dalej zbywane ani obciążane, a zalesione nie będą podlegać wycinkom i wyrębom. (…) Wszystkie lasy Fundacji będą udostępniane dla ludności.” O wyzwaniach związanych z leśną bioróżnorodnością pisaliśmy już w ubiegłym roku: link.
Empty space, drag to resize
W MATERIALITY towarzyszymy Fundacji od początku jej istnienia, zasilając co roku fundusz zakupu gruntów i sadzonek leśnych. W ten sposób przyczyniliśmy się do obsadzenia 5 000 m2 bioróżnorodnego lasu. Samo przekazywanie środków nie daje jednak takiej przyjemności jak własnoręczne wykopanie dołka i ostrożne zasadzenie drzewka, dlatego od dwóch lat jeździmy z Fundacją w pole, żeby doświadczyć tej frajdy na własnej skórze! 
Empty space, drag to resize
W ostatni piątek wybraliśmy się do Starego Grabowa w województwie podlaskim, gdzie Fundacja odkupiła kolejny leśny teren po wycince. Sadziliśmy drzewa i krzewy liściaste, takie jak lipy, dęby, grusze, czereśnie ptasie, klony, wiązy i graby. Teren obsadzony różnorodnymi lokalnymi gatunkami ma dużą szansę przerodzić się w las bioróżnorodny, w którym z czasem zaczną pojawiać się inne rośliny i zwierzęta, tworząc bogaty ekosystem, bardziej odporny na zmiany klimatu niż jednogatunkowy sosnowy las produkcyjny.
Empty space, drag to resize
Dla osoby, która dopiero co wstała od biurka, jest coś niezwykłego w tym, jaką satysfakcję i radość przynosi kilka godzin spędzonych w polu z grupą innych zapaleńców. To przyjemne uczucie, kiedy łagodny wiatr wywiewa troski z głowy, ziemia ustępuje pod naciskiem szpadla, a potem w półzgięciu, z rękami i nosem umorusanymi ziemią, układa się drobne korzonki w dołku tak, by mogły swobodnie czerpać wodę z gruntu, obsypuje warstwą humusu powstałego z resztek wyciętego lasu, wypełnia ziemią, przyklepuje i oznacza wianuszkiem z patyków, a potem powtarza te czynności po raz kolejny i kolejny.
Empty space, drag to resize
Dlaczego tak się dzieje? Wiemy nie od dziś, że kontakt z przyrodą ma dobroczynny wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Ćwiczenia aerobowe związane z pracami ogrodniczymi wzmacniają sprawność i siłę, światło słoneczne obniża ciśnienie krwi i zwiększa poziom witaminy D, a kontakt z bakteriami glebowymi wpływa na wydzielanie serotoniny w mózgu i poczucie szczęścia. Z najnowszych badań wynika, że codzienny kontakt z przyrodą ma długotrwały i głęboki wpływ na zdrowie, m.in. na objawy depresji i lęku, cukrzycę i otyłość, choroby układu krążenia i serca oraz długowieczność (Soga M, Gaston KJ, Yamaura Y. Gardening is beneficial for health: A meta-analysis. Prev Med Rep. 2016 Nov 14;5:92-99. doi: 10.1016/j.pmedr.2016.11.007. PMID: 27981022; PMCID: PMC5153451.). Coraz częściej uznaje się, że regularny kontakt z przyrodą może sprzyjać zdrowiu człowieka i być stosowany jako forma medycyny zapobiegawczej. 
Empty space, drag to resize
Drugim istotnym aspektem dobrego samopoczucia związanego ze wspólnym sadzeniem lasu jest kontakt z innymi ludźmi. Najdłużej w historii prowadzone badanie społeczne - The Harvard Study of Adult Development (już 86 lat!) wskazało, że na dobre, zdrowe i długie życie wpływ przede wszystkim mają wspierające relacje z innymi ludźmi (2). Co ciekawe, z wiekiem badani przywiązywali coraz mniejszą wagę do posiadanych dóbr, a coraz większą do życiowych przeżyć i doświadczeń. Mężczyźni najczęściej żałowali, że za dużo czasu poświęcili pracy, a kobiety, że za bardzo przejmowały się opiniami innych. 
Empty space, drag to resize
Samotność, która ze szczególnym nasileniem dała się we znaki wielu społecznościom w czasie pandemii koronawirusa, staje się jednym z większych zagrożeń zdrowia psychicznego na świecie. W ramach programów terapeutycznych pacjentom zaleca się podejmowanie aktywności, w których będą mogli realizować swoje pasje i marzenia razem z innymi ludźmi. Dążenie do wspólnego celu pozwala odbudowywać relacje międzyludzkie i wpływać pozytywnie na zdrowie i długowieczność.
Wspólne sadzenie lasu wydaje się idealnym na to sposobem, prawda?
Empty space, drag to resize
W działania Fundacji Las na Zawsze można zaangażować się indywidualnie, grupą przyjaciół lub firmowym zespołem. Nie jest do tego potrzebny wielki majątek, ale chęć wspólnej aktywności i gotowość do poświęcenia paru godzin swojego czasu. O korzyściach nie musimy już Was przekonywać, a wszystkie szczegóły znajdziecie na stronie Fundacji.
Empty space, drag to resize
Zapraszam do przeczytania krótkiego wywiadu z Anią Derdą z Fundacji Las na Zawsze i do zobaczenia na kolejnym sadzeniu!
Empty space, drag to resize
JB: Aniu, jako Fundacja Las na Zawsze sadzicie bioróżnorodne lasy od 2019 roku. W MATERIALITY cieszymy się, że mogliśmy wam towarzyszyć w tym procesie niemal od samego początku. Pamiętam jednak, że w pierwszym roku fizycznym sadzeniem lasów zajmowaliście się sami. Teraz zapraszacie do sadzenia osoby prywatne i firmy, które wsparły finansowo odtworzenie Lasu. Z czego wynikała ta decyzja?

AD: Zawsze mówiliśmy i mówimy dalej, że sadzenie Lasu to sport drużynowy. Jest to też wyjątkowy i przepiękny dzień, w którym robimy razem coś nie tylko dla nas samych, ale też dla przyszłych pokoleń. Tym doświadczeniem chcielibyśmy się dzielić z wszystkimi, którzy z nami współpracują. Chcemy, aby nasi partnerzy razem z nami doświadczyli tego niezwykłego uczucia, że odtworzony przez nas las będzie służył także tym, którzy przyjdą po nas. Sadzenie drzewa to subtelny i intymny sposób nawiązania relacji z przyrodą i światem, bo z każdym zasadzonym drzewkiem czy krzaczkiem wiąże się jakaś osobista intencja, która ma szansę „rosnąć” razem z nimi.

JB: Czy zauważasz, że bycie razem przy sadzeniu lasu wywiera jakiś istotny wpływ na uczestników takiego wydarzenia?

AD: Powiem Ci, że poświęcam temu trochę swoich przemyśleń. Od dłuższego czasu obserwujemy ten proces bycia razem w czasie sadzenia. Zaskakujące dla nas jest to, że ta sama bioróżnorodność, którą tak w przyrodzie cenimy, ma odzwierciedlenie w nas samych. I tak jak wielogatunkowy, różnorodny las jest odporny na trudne warunki i może przetrwać wieki, tak i my, w tej zbieraninie odmiennych charakterów i temperamentów, będąc razem jesteśmy w stanie osiągnąć coś większego niż my sami. W tym dosyć pesymistycznym świecie i czasie, kiedy docierają do nas przytłaczające wiadomości, możliwość spotkania się na parę godzin, zrobienia wspólnie czegoś dobrego, co możemy zostawić innym, daje nadzieję, której teraz bardzo potrzebujemy. Chcemy, aby wspólne sadzenie stawało się tradycją dla osób, które tego choć raz spróbowały. Żyjąc w miastach, tracimy naturalną więź z przyrodą, jej rozumienie, to poczucie, że jesteśmy jej częścią. Mamy nadzieję, że te kilka godzin w lesie pozwoli nam odzyskać to wewnętrzne przekonanie, że przyroda jest też nasza, trzeba ją kochać i o nią dbać.

JB: To co mówisz, jest mi bardzo bliskie. Kiedy pojechaliśmy z wami po raz pierwszy na sadzenie lasu, byliśmy w jakimś cudownym stanie uniesienia, absolutnie się w tym zakochaliśmy. To zdumiewające, jak dużo drzew jeden człowiek jest w stanie zasadzić w ciągu godziny! Działka, którą obsadzamy dzisiaj ma pół hektara, pracuje nas tutaj około 40 osób, które zasadziły około 800 sadzonek w 4-5 godzin. To jest bardzo efektywne działanie!

AD: Na ten stan, o którym mówisz, na tą euforyczną radość, wpływa też zwykła chemia. Pracując z ziemią po pierwsze dotleniamy się, a po drugie zażywamy bakterii glebowej Mycobacterium vaccae, którą często potocznie nazywa się bakterią szczęścia, bo wpływa na podniesienie poziomu serotoniny w mózgu, tak jak wizyta na siłowni lub kawałek czekolady. Myślę, że to wszechogarniające doznanie szczęścia przy sadzeniu drzew jest wynikiem wszystkiego po trochu: spotkania z różnorodnymi ludźmi, ruchu, dotlenienia, wdychania bakterii szczęścia i przede wszystkim, działania we wspólnym celu, który daje nadzieję na przyszłość. O, zobacz, wszystkie drzewa już zasadzone, kończymy na dziś!

Z Anną Derda z Fundacji Las na Zawsze rozmawiała Justyna Biernacka z MATERIALITY

Empty space, drag to resize